Skrawek kombinacji operacyjnej p.n. szafa Kiszczaka.

Na początku wszyscy bez wyjątku twierdzili, że byli święci. Później, kiedy okazało się, że łby są o kilka rzędów wielkości za małe żeby mogła na nich osiąść aureola, okazało się, że niektórzy SB-cy byli tak wredni, że sami tworzyli fikcyjne teczki osobowych źródeł informacji - podstępnie niszcząc uczciwych do szpiku (tzw. "bez mojej wiedzy i zgody") ludzi. Jednak w miarę stosowania, materiał ulega zużyciu, więc analogiczne "okazanie się" w tej chwili, że teczka TW "Bolka" została sztucznie stworzona (np: aby szantażować Bolka) wywołałoby mimowolny efekt komiczny. Potrzeba matką wynalazku, a skoro ubecja to grupa o dwie długości sprytniejsza od reszty, więc oto pojawiła się "nowa jakość". Otóż, okazuje się teraz, że były takie sytuacje, że bidny ubyk, mający 50 dzieci na utrzymaniu płacząc błagał Bolka, żeby podpisał lojalkę, nawet jeśli nie miał najmniejszego zamiaru współpracować, dzięki czemu jego dzieci będą miały co jeść bo jego nie wyrzuco z pracy za brak wyników. "Bolo" ulitował się nad ubykiem i z dobroci serca gorejącego "dał mu się wykazać" składając podpis na lojalce - ale OCZYWIŚCIE nigdy nawet pszesz chwilę nie miał zamiaru kapusiować. "Bolo" faktycznie jest drugi po papieżu. Santo subito.