...dowsko-niemieckiej nowej polityki historycznej.
Na pierwszej stronie portalu wp.pl pojawił się artykuł Roberta Jurszo pt. "Dobra krew. Rabunek polskich dzieci przez Niemców podczas II wojny światowej".
http://historia.wp.pl/kat,1038455,title,Dobra-krew-Rabunek-polskich-dzieci-przez-Niemcow-podczas-II-wojny-swiatowej,wid,17057324,wiadomosc.html?ticaid=113e0e
Jest to temat dotychczas mało eksponowany jeśli chodzi o zagadnienia II WŚ. Nie mam zamiaru streszczać zawartości tego artykułu ani polemizować z podanymi tam informacjami. Nie znam także motywów ani okoliczności jakie skłoniły autora do zajęcia się tym tematem. Ciekawość, chęć oddania sprawiedliwości dziejowej, inne powody...?
Jednakże, niezaleznie od prawdziwości zawartych w tym artykule informacji, chciałbym zwrócić uwagę na to jak tego typu publikacja może zostać wykorzystana (nie twierdzę, że jej powstanie zostało zainspirowane właśnie w tym celu) dla potrzeb nowej, ścierwo-kłamliwej polityki historycznej tworzonej w kooperacji żydowsko-niemieckiej. Jak wiadomo choćby z obserwacji prasy (uporczywe lansowanie określenia "polskie obozy koncentracyjne"), psedoliteratury (np. wypociny strasznych dziaduniów rodzaju J.T. Grossa), czy kina propagandowego (np. "Pokłosie", "W ciemności", "Lista Schindlera", "Nasze matki, nasi ojcowie") nowa żydowsko-niemiecka polityka historyczna polega na stopniowym zdejmowaniu odpowiedzialności za zbrodnie IIWŚ z Niemców i przerzucaniu jej na "nazistów", do roli których wytypowano ... Polaków. Na pierwszych etapach tej polityki, Polacy byli oskarżani o "bierność" (cokolwiek by to miało znaczyć w realiach IIWŚ) w obliczu masowego zabijania żydów przez Niemców, na kolejnym oskarżenia rozszerzono na "współudział" w zbrodniach, na obecnym zaś przygotowuje się oskarżenie Polaków o sprawstwo samodzielne.
Może niektórym takie bujdy wydają się po prostu śmieszne ale cały ten teatrzyk nie jest tak naprawdę przeznaczony na polskie podwórko tylko na zagraniczne (nie przypadkowo paszkwil "Nasze matki, nasi ojcowie" dostał nagrodę Emmy) i do tego wpływowe - dlatego zdanie Polaków na ten temat ma małe znaczenie dla efektów. A pierwsze efekty już są - studenci w USA na pytanie o narodowość "nazistów" w większości odpowiadają, że byli to Polacy...
Tak na marginesie jeszcze zauważę jak pięknie owo współdziałanie żydowsko-niemieckie w dziedzinie pisania historii IIWŚ na nowo, zazębia się:
- po pierwsze z deklaracją kanclerza Niemiec (obecnego członka zarządu NORD STREAMu) G. Schroedera o tym, że "niemiecka pokuta dobiegła końca" - co się wykłada jako odmowa dalszego finansowania "przedsiębiorstwa holokaust" i państwa Izrael;
- po drugie z wysypem nacisków na Polskę celem wyłudzenia 60 mld $ za mienie pozostawione bezpotomnie przez żydów - obywateli Polski w czasie wojny.
Czyli równolegle z utratą jednego żywiciela rozpoczęto proces pozyskiwania żywiciela zastępczego.
No dobrze ale już wracam z tej wycieczki do ww. artykułu o rabunku polskich dzieci. Otóż tego typu publikacje odpowiednio powielone mają taki wkład w tą żydowsko-niemiecką politykę, że mimochodem dają materiał do lansowania i utrwalania bzdury, że nazistami byli właśnie Polacy. No bo przecież taki student z USA, który już słyszał o "polskich obozach koncentracyjnych", o prowokacji z Jedwabnem, który gdzieś tam czytał artykuł syna rabina z NY czy oglądał w kinie jak AK pomimo protestów niemieckich żołnierzy masakruje żydów, taki student dowiadując się o 300 tys. dzieci porwanych do III Rzeszy nie pomyśli: "biedni Polacy prześladowani przez rasistowskich Niemców" tylko: "a więc to tak; już rozumiem dlaczego Polacy to naziści pomimo, że także ginęli - Niemcy porwali ich jako małe dzieci i korzystając z ich wrodzonego antysemityzmu przerobili ich na maszynki do zabijania".
Ciekawe czy w ramach dociekliwości i zakochania w prawdzie historycznej i sprawiedliwości dziejowej ukażą się za chwilę artykuły o innych marginalizowanych wydarzeniach IIWŚ, które nie wspomagają ww. polityki a wręcz przeciwnie np. o tym jak Niemcy do spółki z Sowietami zaplanowali i przeprowadzili akcję A-B czyli akcję wyniszczania patriotycznej inteligencji polskiej - od profesorów Uniwersytetu Jagielońskiego po zbrodnie na oficerach w Katyniu?
