Pinkpanther II Pinkpanther II
521
BLOG

Przy Ukrainie Smoleńsk?

Pinkpanther II Pinkpanther II Polityka Obserwuj notkę 1
Rozwój sytuacji "politycznej" na Ukrainie od zeszłej jesieni nabrał tempa stosowanego dotychczas że tak powiem w regionach Ameryki Środkowej i Centralnej Afryki. Tzw. polska klasa polityczna dała popis serwilizmu i dyspozycyjności autoracjonalizowany przeświadczeniem o skuteczności i braku innej drogi. I tak dla przykładu, kiedy Kenijczyk z Czekistą uzgodnili reset i ograniczenie wpływów amerykańskich w Europie nie było nikogo kto prześcignąłby tubylczych watażków i ścierwomedia w wybielaniu i nadskakiwaniu Rosji, w polityce kolanowej względem tego kraju (kontrakt gazowy, operacja i śledztwo 10.04.10). NordStream z paktu Ribentropp-Mołotow bis przemienił się dla Polski w dobrodziejstwo podnoszące bezpieczeństwo energetyczne niczym w TIR gorzały na przejściu w Terespolu w transport marchewki. Po wybuchu saudyjsko-izraelskiej prowokacji w Syrii coś zaczęło na naszym podwórku trzeszczeć ale na pozór nic się nie zmieniło: Assad - zły, Putin - jeszcze dobry, Ameryka - gdzieś tam poza oceną. Ale kiedy okazało się że jakieś kręgi polityczne w Ameryce i zasiedleńcy z Kurnika postanowili ochłodzić albo nawet zerwać reset Rosja i Putin momentalnie stali się tymi "nie naszymi sukineynami". W głównych wydaniach wiadomości pojawiły się nawet migawki z Soczi lamentujące nad "brakiem w Rosji zrozumienia dla tak podstawowych potrzeb człowieka jak robienie kupy w pojedyńczej toalecie", co było równoznaczne z zaszeregowaniem ludzi do grona istot przedneandertalskich. Teraz już można w mediach usłyszeć wypowiedzi wprost: "nie pożyczymy pieniędzy Ukrainie chyba że zagwarantuje, że nie zapłaci nimi Rosji za gaz". Cóż za wspaniały wyraz przyjaznego nastawienia. Ciekawe czy gdyby np. Chińczycy skutecznie rozepchali się łokciami na tym teatrze działań to nasi watażkowie zaraz by sobie przypomnieli, że "w Ameryce to bili Murzynów", Obama urodził się Kenijczykiem, w Rosji jest syf że ho ho ale za to Chiny to dopiero stara i piękna kultura. Dobrze już, wracam do tytułu notki. Skoro tak się w geopolityce pokotłowało to może należy się spodziewać, że wkrótce pierwsze ofiary 10.04 zaczną chcąc-niechcąc "zmartwychwstawać"? Ujawnienie prawdy o zbrodni katyńskiej przez Niemców (1943 r.) nie nastąpiło ze względów moralnych tylko z zimnej kalkulacji politycznej więc może także i teraz coś niecoś poznamy. Kto między kogo miałby tym razem taką informacją wbijać klina to też by się wyjaśniło. Historia ponoć powtarza się jako farsa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka